Opowiadania gejowskie

 » 

Zabawa z dresikiem cz.1


Opowiadania

W pewną sobotę wybrałem sie na mecz, nie chodzę zbyt często na mecze ale był to pierwszy dość duży mecz w tym sezonie w moim mieście więc stwierdziłem czemu by nie pójść.
Zabawa z dresikiem cz.1

Mecz miał zacząć się o 15 więc umówiłem się z kolegą na 14:30 u niego pod blokiem. 10 minut przed rozpoczęciem siedzieliśmy już na trybunach, jak wcześniej przewidywałem trybuny były przepełnione. Znaleźliśmy dwa wolne miejsca obok grupki fajnych dresów,jeden z nich szczególnie przypadł mi do gustu, na oko miał około 30 lat, zajebistą sylwetkę, krótkie włosy, ubrany był w czarny dres i czarną koszulkę z krótkim rękawem, koszulka bardzo fajnie wyglądała na jego umięśnionej klacie. Zapytaliśmy czy te miejsca są wolne, ten ziomek który mi się podobał powiedział:
- No jasne siadajcie
Więc usiedliśmy posiedzielismy tak kilkanaście minut było kilka fajnych akcji ale tak jak wcześniej mówiłem nię chodzę zbyt często więc jakoś bardzo tym się nie jarałem, natomiast mój nowy kolega bardzo, cały czas skakał darł się tak że po pewnym czasie tak mi piszczało w uszach że myślałem tylko o tym aby stąd wyjść ale jakoś się powstrzymałem i siedziałem dalej. Po 45 minutach skończyła się pierwsza połowa i większość osób się rozeszła to do sklepu po piwo albo się odlać. Ja wybrałem drugą opcję i też poszedłem sie odlac. Po zejściu z trybun okazało się że kolejka do kibla jest tak duża że odechciało mi się lać, ale że zostało jeszcze ponad 10 minut to poszedłem do pobliskiego sklepu po browara, niestety po wypiciu piwa zachciało się lać jeszcze bardziej ale obok było podwórko i zauważyłem że większość osób chodzi lać za miejscowymi garażami, zrobiłem tak skręciłem za garaże schowałem się za jakiś śmietnik i chciałem sie szybko odlać. Nagle jakby znikąd podszedł do mnie ten gość z trybun który tak bardzo mi się podobał, również wyjął fiuta i zaczął lać. Ja pomyślałem tylko o tym aby jak najszybciej się odlać i nie pokazać po sobie ze ten gość mnie podnieca. Pochyliłem głowę w dół aby na niego nie patrzeć i się nie podniecać ale to było silniejsze ode mnie i zerknąłem na jego kutasa. W tym momencie mój penis zaczął już powoli stawać więc odwróciłem się delikatnie w drugą stronę i chciałem go schować. W tym momencie poczułem na moim ramieniu rękę tego dresa i usłyszałem:
-co ty odpierdalasz ?
Nie wiedziałem o co mu chodzi więc powiedziałem mu:
- O co ci koleś chodzi?
Odpowiedział mi:
-No jak to o co? Myślisz że nie widziałem Jak się na mnie gapisz na trybunach?
Wtedy pomyślałem że pewnie zaraz zawoła swoich kolegów i dostanę wpierdol, ale dalsze zdarzenia potoczyły się zupełnie inaczej. Powiedziałem mu:
- spojrzałem się tylko na ciebie, bo myślałem że ciebie skąść znam
Próbowałem mu wcisnąć jakiś kit aby tylko się ode mnie odczepił ale niestety za bardzo mi to nie wychodziło. Zapytał mnie:
- chcesz żebym zawołał kolegów?
Odpowiedziałem mu
- Nie, No co ty, co ty wogóle ode mnie chcesz ?
-jak to co? - w tym momencie złapał mnie za nadgarstek i powiedział :
Bierz go w łapę i dobrze obciągaj.
Nie wiedziałem co zrobić ale nie miałem za bardzo wyjścia, wziołem delikatnie jego penisa i zacząłem delikatnie masować, równocześnie rozglądając się czy nikt nas nie widzi. Po chwili jego kutas zaczął robić się twardszy, wtedy kazał mi zabrać rękę schował go spodnie i powiedział:
- widzisz te krzaki?
- Tak - Odpowiedziałem
- Idziesz tam i czekasz na mnie jasne?
- Jasne - odpowiedziałem.
- tylko pamiętaj mam ciebie na oku i jeden głupi numer i masz wpierdol
Po tych słowach nie wiedziałem co zrobić, rozejrzałem się po okolicy w poszukiwaniu ewentualnej pomocy ale druga połowa już się zaczęła i nikogo nie było. Poszedłem więc w te krzaki, poczekałem ze trzy minuty i nagle zobaczyłem że zbliża się ten gość, podszedł do mnie, jednym ruchem powalił mnie na kolana wyjął już swojego na pół stojącego kutasa i powiedział:
- obrabiaj mi go szybko to jeszcze zdążę na końcówkę meczu.
Wziołem go delikatnie to buzi i zacząłem delikatnie ssać, obrabiałem mu już go chyba z 10 minut a on nic. Nagle powiedział:
- kurwa! Miało być szybko, tak to możesz mi go obrabiać po robicie przy browarze a teraz się ruszaj.
W tym momencie chwycił mnie za włosy i wcisnął mi kutasa po same jaja, był tak duży że zacząłem się dusić i go odepchnąłem, gościu mocno się wkurwił, walnął mnie z liścia i powiedział:
- Jeszcze jeden taki numer i skończysz bez zębów.
Znowu wsadził mi kutasa po same jaja ale tym razem ruszał moją głową do przodu i do tylu nadając rytm. Po chwili jebanie mnie w mordę zaczął po cichu jęczęć i przyśpieszać w pewnej chwili tak przyśpieszył że myślałem ze wbije mi się w gardło.
Ale na moje szczęście nie trwało to zbyt długo bo nagle tylko przycisnał moją twarz jeszcze bardziej do swoich jaj i poczułem w swojej mordzie ogromną ilość jego spermy gościu jeszcze chwilę kazał mi czyścić kutasa do czysta. Po czym powiedział:
Po meczu masz czekać na mnie w tym samym miejscu, tym razem z kolegami przetestuje twoją dupę, tylko pamiętaj mam ciebie na oku. Schował kutasa poklepał mnie po głowie i poszedł na mecz ja jeszcze chwile siedziałem w tym miejscu i się zastanawiałem co zrobić. Ale co zrobiłem będzie wiadomo dopiero w drugiej części. Dajcie znać w komentarzu czy chcecie drugą część.